Sceniczny kształt premiery Teatru Wielkiego jest dziełem reżysera Aleksandra Titela z Jekatierinburga i wspomnianego już, a znanego z tak wielu doskonałych prac w „Bolszom” Lewentala. Dali oni spektakl atrakcyjny, pełen wdzięku i uroku, utrzymany w dobrym tempie.
Przy dźwiękach uwertury z mroków śnieżnej nocy wyłania się kolorowa symboliczna bożonarodzeniowa stajenka. Po chwili powraca ona w ciemność, a scena wypełnia się ruchomymi, wesoło krążącymi chatkami, cerkiewkami, samotnymi wierzbami, komponującymi się ostatecznie w urokliwy pejzaż niewielkiej wioski; jedna z chatek odwraca się odsłaniając wnętrze izdebki z bohaterami pierwszej sceny. I tego ruchu, jakby symbolizującego wesołą krzątaninę przed Wigilią, będzie wciąż sporo, a inscenizatorzy okażą tu dużą pomysłowość i niemało poczucia humoru; dla na poły ludowej.