Duet sopranu i mezzosopranu Fac, ut lecum, ciche westchnienia chóru Amen, amen w finale.
Emanujący z dzieła żałobny nastrój potęgowały tego wieczoru okoliczności już na wskroś współczesne: oto wykonawcami byli muzycy azerbejdżańscy, a rzecz odbywała się dokładnie w pierwszą rocznicę znanych tragicznych wydarzeń w Baku; sala uczciła pamięć ich ofiar powstaniem i chwilą milczenia. Przegląd oferty tych czterech moskiewskich festiwali nowej muzyki nie dał mi wszelako okazji ku temu, by choć pokrótce wspomnieć o gatunku, przeżywającym dziś w Rosji prawdziwy renesans – o muzyce religijnej, inspirowanej przebogatą tradycją prawosławia. Kompozytorzy sięgają obecnie do tej tradycji w sposób bardzo różny: to równoprawnie kojarząc ją z najnowszymi środkami wyrazu (jak czyni Rodion Szczedrin w swej znakomitej Siichirze i Napiętnowanym aniele).